Blizzard opublikował wywiad z Kevin'em Martens'em, w którym pada, co następuje:
Jak podchodzicie do balansu ogólnego poziomu trudności gry?
Kevin Martens: Kiedy przychodzi do zrównoważenia konkretnych liczb, istnieje oczekiwana ilość obrażeń, jaką gracze powinni móc znieść na podstawie ich poziomu i sprzętu. Nie ma jednak absolutnego wzorca, jako że zdolni gracze będą w stanie zadawać więcej obrażeń prędkością, precyzją i zaawansowanymi combo'sami, gdzie mniej doświadczeni, będą zadawać mniej obrażeń prostszymi atakami. Spodziewany poziom obrażeń to punkt startowy do dalszego balansu, który musi być zachowany dla obydwu typów gracza oraz wszystkich usadawiających się pomiędzy nimi, nie jest to łatwe.
Ostatecznie, to te trudniejsze tryby rozgrywki - Piekło i Inferno - wycisną wszystko z graczy Diablo III.
No i... Ktoś spytał @Diablo o to Inferno:
Na stronie zapowiadającej D3 (http://t.co/CKPxCE4) wspomina się o poziomie trudności zwanym Inferno. Czy to będzie po Piekle? –registryerror
Nie mam pojęcia o czym mówisz… –Diablo
Jeśli ktoś oglądał Wszystkich Ludzi Prezydenta, to brzmi to dla mnie jak "non-denial denial". Czyżby się Niebieskim wymsknęło? Jeśli tak, co tam będzie? Tylko bardziej będą bić? Jeszcze lepsze graty?
Inferno … czyli takie piekło w piekle 😉 IMO to zwykłe przejęzyczenie Kevin’a Martens’a, który być może chciał powiedzieć Nightmare and Inferno (wł. piekło), a wyszło mu Hell and Inferno 🙂
heh … a jednak … będzie Inferno 🙂